Pożar, który zaczął się od zabawki

W Lublinie doszło do pożaru, na skutek którego ucierpiał zabudowany balkon. Według wstępnych ustaleń strażacy sądzą, że ogień pojawił się w zabawce, która zasilana była akumulatorem, a następnie przeniósł na pozostałe rzeczy, które leżały na balkonie. W skutek pożaru do szpitala trafił trzyletni chłopiec i 30-letni mężczyzna. Straty oszacowano na około 20 tysięcy złotych.

Pożar na zabudowanym balkonie

Cała sytuacja miała miejsce w czwartek 5 maja po godzinie 21. Wtedy straż pożarna otrzymała zgłoszenie, że w bloku przy ulicy Bolesława Śmiałego doszło do pożaru. Wybuchł on na balkonie, który był zabudowany, a rodzina wykorzystywała go jako magazynek. Tam znajdowały się rzeczy, które akurat nie były potrzebne takie jak np. odkurzacz, rower czy buty. Według wstępnych ustaleń strażaków do pożaru doszło przez znajdującą się tam zabawkę z akumulatorem. Nie wiadomo jednak czy była ona rozładowana, w trakcie ładowania czy też nie. W wyniku całego pożaru spalił się balkon oraz doszło do okopcenia części mieszkania oraz klatki schodowej.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *